czwartek, 24 maja 2012

Niepoważny wizerunek rządu

Jeżeli chce się być traktowanym poważnie, szczególnie na arenie międzynarodowej, to trzeba zachowywać się poważnie. Na pewno ośmieszające jest wymykanie się ze szczytu przywódców państw UE w Brukseli przed zakończeniem spotkania, zanim rozmowy podsumował przewodniczący RE Herman van Rompuy.

Premier spieszył się na samolot, bo pilotom wyczarterowanego od LOT embraera kończył się czas pracy. Nie poleciała dodatkowa załoga ani nie został przewidziany nocleg w hotelu, w związku z tym premier zdecydował o wcześniejszym opuszczeniu szczytu.

Mści się teraz dziwaczna decyzja naszego rządu o likwidacji specjalnego pułku lotnictwa do przewozu VIP-ów i zdanie się na czarterowanie samolotów. Czy ktoś już policzył, ile ta fanaberia kosztuje nasze państwo? A koszty związane z tym, że najważniejsze osoby w państwie, w tym premier, nie mają do dyspozycji państwowego samolotu, jest nawet trudny do oszacowania. Jak w takich warunkach chcemy odgrywać jakąś ważniejszą rolę w UE? Kto będzie nas poważnie traktował, gdy podczas rozmów premier będzie zerkał na zegarek, bo kończy się czas pracy pilotów wynajętego samolotu.

Każdy z pewnością jest przeciw rozrzutności, ale w którymś momencie oszczędność zamienia się w szkodliwe kutwienie i dziadostwo. Ono w jakiejś mierze przyczyniło się do katastrofy smoleńskiej, teraz będziemy mieli katastrofy wizerunkowe.

Ośmieszyć Polskę postanowiła również ministra Mucha i zaczęła niemal na 5 minut przed dzwonkiem robić jakieś dziwne podchody w związku z zakwaterowaniem rosyjskiej drużyny piłkarskiej w warszawskim hotelu Bristol przy Krakowskim Przedmieściu. Otóż najwyraźniej zdaniem naszej ministry polskie służby nie są gotowe zapewnić Rosjanom bezpieczeństwa w dniu 10 czerwca, gdy będzie się odbywać tradycyjna już co miesięczna uroczystość PiS-wska w związku z katastrofą smoleńską.

Dlaczego Rosjanie mieliby w ostatniej chwili rezygnować z zamówionego dużo wcześniej hotelu? A co podkusiło ministrę, żeby zasiać w umysłach szaleńców i różnego rodzaju fanatyków, bo tacy się znajdą pomysł, że na trasie comiesięcznego marszu PiS-wskiego są Rosjanie i można zrobić jakąś prowokację?

Ministra Mucha swoim postępowaniem od początku powołania jej na to stanowisko stara się chyba udowodnić, że jednak premier powinien powołać ministra sportu, a nie ministrę!

Do tego, że rząd i sam premier porusza się jak słoń w składzie porcelany, to już trochę przywykliśmy, gorzej, gdy zaczyna się to przenosić na arenę międzynarodową i nasze państwo zyska wizerunek niepoważnego.


Tym bardziej że to, co napisałam wyżej, to może być bagatelką, jeżeli opozycja wobec przejawianej od lat arogancji rządu zdecyduje się zablokować przyjęcie Chorwacji do UE. Wygląda na to, że premier poczuł się wszechmocny, ponieważ ma od tej kadencji podwójny bat na PSL, nie tylko niesprawiedliwe długi z początku lat 2000., ale jeszcze cichego sprzymierzeńca w postaci Janusza Palikota i jego Ruchu. To powoduje, że premier w ogóle nie liczy się z opozycją, forsuje swoje pomysły nie tylko wbrew opinii opozycji, ale również społeczeństwa, jak to było najpierw w sprawie ACTA, a teraz reformy emerytalnej.

Premier jednak nie uwzględnił, że są takie ustawy, które wymagają przyjęcia ich większością 2/3 głosów, a tyle nie ma bez PiS. Do takich należy sprawa przyjęcia Chorwacji do UE. Trzeba przyznać, że Ludwik Dorn wpadł na iście szatański pomysł i zaproponował PiS, aby głosowanie nad tym uzależnić od spełnienia przez premiera pewnych warunków. W mojej opinii niekoniecznie są to dobre warunki, niemniej dające PiS i SP większy wpływ na sprawy europejskie.

Ciekawe, jak do tego podejdzie PiS, niezaakceptowanie akcesji Chorwacji do UE byłoby niebywałym skandalem i kompromitacja rządu Tuska, wszak to podczas naszej prezydencji kończyły się ustalenia w kwestii wejścia Chorwacji do UE i premier ogłaszał to jako jeden z ważniejszych sukcesów naszej prezydencji.

Co do zasady jestem przeciwko szantażom w polityce, jak jednak jakiś czas temu pisałam, odnoszę wrażenie, że rząd PO od lat stosuje sprytną metodę zawieszenia miecza Damoklesa nad głowami partii opozycyjnych i od czasu do czasu sugeruje, że może przeciąć ten włos, na którym on wisi.

Choć więc co do zasady szatański pomysł Ludwika Dorna budzi mój sprzeciw, jednak w tej konkretnej sytuacji politycznej, gdy rząd uważa, że mandat wyborczy daje władzę absolutną, a przy tym pozwala nie liczyć się z opinią społeczeństwa, to waham się i nie potrafię go jednoznacznie potępić.

13 komentarzy:

  1. Witaj Doro, blog onetowski otwiera się tylko, że bez tekstu. Mój nawala, ale z Twoim dzieje się znacznie gorzej. Nie rozumiem, jesteś na 'wyróżnionym portalu'????
    Natomiast, to co się tyczy Twojego postu, zgadzam się z Tobą w !00% Głupie oszczędności, kulawa polityka, kłótnie, grozby, to teraz jest na porządku dziennym, /znaczy parlamentarnym i rządowym/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Paczucho, rzeczywiście z mim blogiem jest źle. Ale czy jestem w tym odosobniona? Chyba jednak nie. Twój blog też nie istniał tego dnia co mój. To też zależy, w jakich godzinach się wchodzi na blog, czasem jest łatwiej, czasem trudniej.

      Jestem zwolenniczka oszczędności, ale nie przesadnego skąpstwa, które utrudnia normalne funkcjonowanie i w efekcie czasem kosztuje drożej.

      Usuń
  2. Akurat ten wpis widziałem na Onecie, ale wolę skomentować tu.

    @Samolot -- kwestia nie pułku, a organizacji lotu. Przygotowana druga załoga, lub noclegi, były obowiązkiem organizatora. (Pułk vipowski niczego by nie zmienił. Trafiło mi się pojechać na wycieczkę autobusem, jechaliśmy zbyt długo (korki) i kierowca zarządził przerwę, by dostosować się do przepisów o czasie pracy...)

    @Mucha i Bristol -- jako sugestia to to jest OK. Organizatorzy marszu twierdzą, że to 'modlitewna procesja', i że wiedzą, iż rosyjscy sportowcy nie mając nic do katastrofy. Ale... przy rozgrzanych emocjach wcale tak nie musi być. Więc -- delikatna sugestia -- OK, ale rozdmuchanie nie było dobre. Swoją drogą, więcej złego za granicą zrobiło chyba zamordowanie w Warszawie niemieckich turystów...

    @Dorn i Chorwacja -- potępić. Nic go nie usprawiedliwia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Pak, oczywiście, że są normy godzin pracy i pilotów cywilnych i wojskowych, to zbyt odpowiedzialna praca, aby przekraczać normy godzin. Niemniej rząd, mając do dyspozycji własny transport jest bardziej niezależny, może to być lepiej zaplanowane.
      To nie jest teraz na 5 minut przed mistrzostwami czas na dokonywanie zmian. No i chyba nie minister Mucha ma to w swoich kompetencjach.
      Rzeczywiście ta zbrodnia na Siekierkach jest niepokojąca, szczególnie że jak piszą została dokonana za pomocą broni i poza dokumentami nic nie skradziono.

      A co do pomysłu Dorna, to przykład, jak wpadłam w dysonans poznawczy, bo co do zasady jestem przeciw, ale skoro ten rząd wprowadził dyktatorskie zasady nieliczenia się z nikim i z niczym.

      Usuń
  3. Mario, przychylam się do stwierdzenia, że sprawa lotu Premiera to niedbalstwo organizatora. pewnie nie ma to zbyt wielkiego znaczenia ale nie powinno tak być. Po co dawać pożywkę do kpin naszym "dociekliwym" mediom. Bo EU chyba nie bardzo się tym faktem przejęła. Natomiast nie mogę wyjść z podziwu nad nadgorliwością Ministry Muchy. Dobrze się nieraz mówi, że nadgorliwość bywa gorsza do przestępstwa. Znowu świetna pożywka dla dziennikarzy i uśmieszków zdziwionych Rosjan.Po co ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Bet, no, właśnie, w sumie niby nic takiego z tym wcześniejszym wyjściem, ale żenująca sytuacja, ukazująca nasze dziadostwo. Jak mamy być poważnie traktowani. Jakże śmiesznie brzmi nasza buńczuczność, że zastąpimy Francję we wsółpracy z Niemcami.

      Usuń
  4. Mario- ministra jak ministra, ale nogi ma,nie zaprzeczysz, godne uwagi:) A co do lotów naszych VIPów - dziadostwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Brunet, czy może uważasz, że nogi powinny być atutem w ubieganiu się o rządowe posady. Że głowy PO-wskie niekoniecznie są potrzebne i odróżnialne od nóg?

      Usuń
  5. Witaj Mario na nowym miejscu. Onet chyba jednak się załamał Twoim odejściem, bo jak na razie sporo się polepszyło, można wejść, wyjść, pokomentować, nawet swoje wpisy poprawić ...
    Co do polityki, a raczej dyplomacji, to coś ostatnio się psuje i to co powinno się załatwiać po cichu teraz na warsztat biorą media. Przecież kwestie: Ministra Mucha/Rosjanie, czy Wałęsa/Obama nie powinny być roztrząsane publicznie. O tym się nie mówi, to się załatwia po cichu. Pozdrawiam
    Anzai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Anzai, nie zrezygnowałam z Onetu, dodaje teksty tu i tam równolegle. Cały czas liczę, że Onet się naprawi i można będzie tam normalnie komentować.

      Usuń
  6. Ponawiam próbę skomentowania.Dawnodawnotemu.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Udało się .Nie wiem dlaczego w niektórych przypadkach na blogspot nie mogę umieścić komentarza.
    Tu chciałabym powiedzieć, że możliwości na oszczędności widzę w innych miejscach, niż ośmieszajacych Polskę sposobach lotów przedstawicieli rzadu.Pozdrawiam.Dawnodawnotemu.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ula, miło, że się nie zniechęciłaś. Czy mogłabyś powiedzieć, na czym polega problem z komentowaniem, bo ja tu jeszcze dobrze się nie orientuję, a może mogłabym coś poprawić.

      Co do lotów VIP-ów to mam ten sam pogląd. Tak jak niepotrzebne jest jakieś rozpasanie, tak złe są przesadne oszczędności. Najważniejsze osoby w państwie powinny mieć jednak do dyspozycji specjalny pułk wojskowy i samoloty.

      Usuń